(SKiN)
Długo się zastanawialiśmy gdzie w tym roku lecimy. Bliski trafienia był Mirek - obstawiał Peru. Mieliśmy lecieć do Kolumbii i Ekwadoru. niestety przegapiliśmy promocje biletów a były wczesną wiosną w Turkish Airlines. Później cena za 1 osobę to 7,6 tyś zł za bilet do Bogoty. Trochę nas to przerosło. Później pojawił się pomysł, który dokucza mi od kilku lat - Kalimantan ale taki lekko hadrcorowy (przejście Muller Range) z tygodniem naparzania maczetą w dżungli - opór dziewczyn był nie do przeskoczenia. To nie koniec pomysłów. Była i Birma, z Laosem i Pn. Wietnamem. Już prawie witaliśmy się z gąską ale podeszliśmy do pomysłu racjonalnie - wtedy tam szaleje monsun. Średnia przyjemność. My możemy lecieć jedynie wtedy gdy Natka ma wakacje - lipiec - sierpień.